Wiecie co... I mnie się coś ciśnie na usta. Już tutaj nie chodzi o stronność, bo jestem kompletnie bezstronny, nie mam w tym żadnego interesu, zatem...
Większość z Was pisze tutaj jak to nie dobrze by było, jakby ktoś z wlepką szalał po mieście / jeździł jak wariat. Ja mam tylko jedno "ale"... Naprawdę nie pamiętacie ile razy wracaliśmy ze spotów znacznie przekraczając prędkość i rozsądek?
Druga sprawa - czemu ktoś nie ma prawa "zorganizować spota"? "To moja piaskownica, Ty już nie się nie bawisz"? Rozumiem ogólne poruszenie, cieszy mnie wspólna obrona kolegi (nie mnie już oceniać czy słusznie, czy nie, nie widziałem sytuacji - nie dyskutuję), ale mam wrażenie, że przesadzacie troszkę i idziecie za daleko... Kto z kim chce może się spotykać ile chce i kiedy chce, a że do organizacji spotkania wykorzystuje ogólnodostępne forum - takie jego prawo ...chociażby miał jednego posta.
Większość z Was pisze tutaj jak to nie dobrze by było, jakby ktoś z wlepką szalał po mieście / jeździł jak wariat. Ja mam tylko jedno "ale"... Naprawdę nie pamiętacie ile razy wracaliśmy ze spotów znacznie przekraczając prędkość i rozsądek?
Druga sprawa - czemu ktoś nie ma prawa "zorganizować spota"? "To moja piaskownica, Ty już nie się nie bawisz"? Rozumiem ogólne poruszenie, cieszy mnie wspólna obrona kolegi (nie mnie już oceniać czy słusznie, czy nie, nie widziałem sytuacji - nie dyskutuję), ale mam wrażenie, że przesadzacie troszkę i idziecie za daleko... Kto z kim chce może się spotykać ile chce i kiedy chce, a że do organizacji spotkania wykorzystuje ogólnodostępne forum - takie jego prawo ...chociażby miał jednego posta.
Komentarz